piątek, 16 listopada 2012

18 - Jeżeli za taką mnie ma, to taką będę udawała.

- Emilie, nikt nie wiedział... - powiedział Niall.
Może i nikt nie wiedział, ale powinien powiedzieć że coś się dzieje, a nie trzymać to tylko dla siebie. Przecież jestem jego dziewczyną, to do czegoś zobowiązuje. Kto mógł mu coś takiego zrobić? Przecież nie można pobić kogoś bez żadnego powodu.
- Emilie...- zaczął Niall, ale mu przerwałam.
- Kto mógł mu coś takiego zrobić? No kto..? I za co?
- Musimy poczekać, teraz musi odpocząć, jak będzie lepiej to sam nam powie albo przynajmniej tobie.
- Miejmy nadzieję, Niall.
W ciszy wracaliśmy do domu, przed domem stał Zayn, podeszłam do niego i go przytuliłam. Weszliśmy do środka. Nikogo już nie było w salonie. Dzisiaj miałam spać z bratem, a Niall i Liam u mnie w pokoju.

* Harry *
Myślałem że wszytko się ułoży. Co z tego że wyznałem jej miłość i ją pocałowałem. Było dobrze, zeszliśmy na dół, a tam Louis, cały poobijany, nikt nie wiedział o co chodzi. Poszedłem z nim do pokoju gościnnego. Lou od razu zasnął. Miałem mętlik w głowie. Nie wiedziałem jak ona zareaguje na ten pocałunek, tym bardziej że jest Louis i przez jakiś czas będzie zamieszanie wokół niego. Na rozmowę z Emilie nie mam teraz na co liczyć, ale ja nie odpuszczę. Przecież ona jak i ja nie możemy tak po prostu zapomnieć o pocałunku. Był niesamowity, jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego. Ale z drugiej strony nie chcę się kłócić z Emilie i innymi.

* Zayn *
Dzisiaj spałem z Emilie, nie chciałem jej zostawiać samej. Nie mógł bym. Oczywiście całą noc nie spałem bo Emilie się budziła z krzykiem albo płaczem. Sam nie wiem co bym zrobił gdyby moja dziewczyna wróciła do domu cała poobijana. Około 4 nad ranem Em po prostu się obudziła i usiadła.
- Jak myślisz, co się mogło stać? - spytała.
- Nie mam pojęcia. Przecież od tak nie można kogoś pobić, ktoś musiał mieć powód. Louis nigdy się w nic nie pakował...
- Ten ktoś już nie żyje, gdy tylko się dowiem kto mu to zrobił to osobiście tam pojadę i się z nim policzę.
- Emilie... Nie mam już do ciebie słów. Na pewno nie pojedziesz tam sama, jadę z tobą!
- Okej, tylko trzeba to jakoś od niego wyciągnąć. Z Bad boy'em i bad girl z Bradford się nie zadziera.
- Dokładnie Emilie. Idziemy dalej spać? - spytałem.
- Nie, ja idę zapalić i wypić kawę, chcesz też?
- Pewnie.
Em zeszła na dół i zrobiła nam po kawie po czym wróciła do pokoju i wyszliśmy na balkon. Siedzieliśmy tak aż do 9.00. Zeszliśmy na dół do kuchni. Byli wszyscy oprócz Louisa. Harry powiedział że jeszcze śpi. Emilie nie odzywała się do Harrego ani nic nawet na niego nie patrzyła. Wszyscy siedzieli jacyś przygaszeni, nikt nic nie mówił. Po chwili na dół zszedł Louis. Harry, Niall i Liam wstali żeby mu pomóc, ja i Emilie siedzieliśmy swoich miejscach według planu który ustaliliśmy na balkonie. Louis usiadł przy stole, Liam na nas dziwnie spojrzał, ale go zignorowałem. Lou siedział koło Emilie, a ja koło niej. Lou powoli wypił herbatę. Nikt nadal się nie odzywał.
- Okej, trzeba iść na zakupy, zbierajcie się - wstałem i powiedziałem.
Wszyscy niechętnie wstali, ubrali się i wyszliśmy. Chciałem wiedzieć co się stało Louisowi, ale najpierw niech poważnie pogada z Emilie.
- Myślicie że jej powie? - spytał Niall gdy parkowałem pod sklepem.
- Miejmy nadzieję - mruknąłem i wysiadłem z samochodu

*Emilie*
Wszyscy wyszli, zostałam sama z Louisem. Nie byłam pewna czy mi powie. Chciałam z nim spokojnie porozmawiać. Spojrzałam na niego. Dzisiaj już wyglądał trochę lepiej niż wczoraj, ale wciąż nie najlepiej. Siedzieliśmy w ciszy, która powoli zaczynała mnie denerwować. Nie wytrzymałam.
- Louis, powiesz mi co się stało? - spytałam spokojnie.
- A coś się komuś stało? - spytał.
- Nie kurwa, tak pytam... - zaczynał mnie ocraz bardziej denerwować.
- Emilie, to nie tak jak myślisz. Spieszyłem się na samolot i się po drodze wywróciłem.
Czy on ma mnie za iditkę? Poważnie? Jeżeli za taką mnie ma, to taką będę udawała.
- Kochanie, naprawdę? Chodź tu do mnie. Kocham cię, dziękuję za takie poświęcenie, ale nie trzeba było - podeszłam do niego i go przytuliłam.
- Przepraszam że się nie odzywałem, ale chciałem ci zrobić niespodziankę, kocham cię Emilie. - pocałował mnie, odwzajemniłam pocałunek.
Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy jakiś głupi serial gdy do domu weszła pozostała czwórka. Zanieśli zakupy do kuchni i przysiedli się do nas. Liam wyłączył telewizor.
- Powiesz nam kto ci to zrobił? - spytał Harry, Lou już chciał coś powiedzieć, ale mu przerwałam.
- On po prostu się spieszył na samolot żeby do mnie przylecieć, niezdara z niego i się wywrócił, ot cała historia - powiedziałam i się do niego przytuliłam. Pozostali dziwnie na mnie spojrzeli.
- Wierzysz w to? - spytał zdenerwowany Harry.
- Oczywiście, podstawą związku jest zaufanie i szczerość - odparłam, Harry patrzył na mnie z niedowierzaniem. Nie dziwię mu się. Przecież wczoraj się całowaliśmy, a dzisiaj go olewam. Może sama nie chcę przed sobą przyznać że poczułam coś? Nie wiem już co o tym wszystkim myśleć, najpierw chcę rozwiązać problem z Louisem, muszę od niego wyciągnąć co mu się stało, tylko jak?

_____________________________________________________________________
Przepraszam że taki krótki.
Następny będzie dłuższy i ciekawszy, 
obiecuję ♥

15 komentarzy:

  1. Harry precz z łapami od Emilie! -.-
    Czemu Louis nie chce powiedzieć co mu się stało, przynajmniej Em, przecież to jego dziewczyna.
    Ehhh mam nadzieję że w następnym rozdziale coś się wyjaśni ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej. Ale co Lou sie stało?
    A rozdział ZAJEBISTY!
    +zapraszam: http://magiczneonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. boski i ciekawi mnie dalsza histroia Emily . Niech bedzie z Lou no i ciekawe co mu się stało.;d
    a no i ten Harry ;/
    zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
    oraz założyłam nowego bloga(opowiadanie z 1D) może cię zaciekawi - http://rememberhowmuchitmeanttoyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie szkodzi on jest ciekawy tylko zastanawiam się co tak naprawdę stało się z Lou.
    Rozdział genialny :)
    Czekam na next i zapraszam do siebie

    http://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział, co prawda krótki ale to nic :D
    czekam:)xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj!
    Rozdział jest świetny!!
    Proponuję użyć szantażu na Pasiaku! No, ale biedak. Ciekawe co mu się stało... Musisz to wyjaśnić w następnym rozdziale :) Wspominałam już pod poniższymi rozdziałami, że masz talent i świetnie piszesz? Chyba tak, ale napiszę to jeszcze raz: MASZ TALENT I ŚWIETNIE PISZESZ!Po prostu uwielbiam Twojego bloga;) Jest taki super, no po prostu brak słów ;)
    Niech Emilie będzie z Tomlinsonem, sama nie wiem, Pasiak jakoś lepiej mi pasuje... Bez względu na to kogo wybierze i tak będę czytać ;)
    Pozdrawiam
    Kocham<3
    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. coś nie podoba mi się ta historia z Lou.. no ok, można się przewrócić na lotnisku, ale na pewno przy takim upadku nie można odnieść takich obrażeń.. no nic poczekam, może w następnym rozdziale to się wyjaśni :)
    zatem czekam z niecierpliwością na next! xx

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham to opowiadanie. ciekawe kto pobił Lou... czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;)
    przy okazji zapraszam do siebie: http://the-beat-of-her-heart.blogspot.com/

    Nelly

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdział.
    No i informacja.
    Musisz przeczytać tą notkę:
    http://true-directionersxd.blogspot.com/2012/11/pewne-sprawy-czyli-szescdziesiata-druga.html
    tam masz wszystko opisane w sprawie zajęcia przez Ciebie drugiego miejsca w konkursie.
    Pozdrawiam Laura

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś nominowana! Wejdź i sprawdź o co chodzi oraz przepraszam za spam ;)
    http://faith-hope-love-opowiadania.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Zostałaś nominowana prze ze mnie Liebster Award Więcej informacji u mnie na blogu http://foreverandever-nazawszeinawiecznosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Powoli zaczyna denerwować mnie Lou. Fajnie ale nie fajnie by było gdyby zdradził Em z Eleanor i pobiłby go brat Elki. Em z Harrym by byli i wszystko ok. Rozdział oczywiście extra, czekam na kolejny.

    Zapraszam na mojego bloga:
    http://opowiadanie-one-direction-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne, sorry że nie komentuję każdego rozdziału ale zżera mnie ciekawość "co będzie w następnym" xDD. Wciągnęła mnie twoja "opowieść". Mam nadzieję że Emily szybko rozwiąże problem z Louisem

    OdpowiedzUsuń