środa, 22 maja 2013

Rozdział 18

Obudziłam się koło mojego chłopaka...
Jak to brzmi...
"Zayn Malik moim chłopakiem" 

Zayn bawił się moimi włosami. Znowu razem, znowu parą.. Cudowne uczucie.. 
- Księżniczka postanowiła się obudzić? - zaśmiał się - trzeba iść robić śniadanie.
- Nie - szepnęłam cicho.
- Buntowniczka - znowu się zaśmiał. Uwielbiam słuchać jak się śmieje. Nachylił się nade mną i pocałował - teraz wstaniesz?
- Tak - powiedziałam i się podniosłam. Po cichu, tak aby nikogo nie obudzić zeszliśmy na dół. Postanowiliśmy zrobić jajecznicę z kiełbasą. W sumie to Zayn robił a ja siedziałam przy stole kuchennym i piłam kawę. Po jakiś 15 minutach jajecznica i przeróżne kanapki były gotowe, a pozostali siedzieli obok nas. 
- Więc Mitchie - zaczął Harry - powiedz jak tam noc ci minęła. 
- No wiesz. Różnie bywa w życiu, raz jest dobrze raz jest źle. Oczywiście było by lepiej, gdybym nie musiała wstawać rano robić śniadania.
- Ej! Przecież ja większość zrobiłam! Ba! Nawet wszystko zrobiłem! I co z tego mam? Piątka niewdzięczników, przepraszam, najedzonych niewdzięczników.- wtrącił Zayn.
- Bez takich Malik, miałeś moje towarzystwo, to dla ciebie za mało?
- Oczywiście, że nie, ale zawsze mogło być lepiej - zaśmiałam się.
- Dzięki. Już wszystko wiadomo.
- Nie czepiaj się! Jak gotuję z Niall'em to przynajmniej mi pomaga.
- Chyba w podjadaniu! - wtrącił Harry
- Ta rozmowa nie ma sensu.
Wstałam, zaczęłam zbierać talerze po pozostałych. Włożyłam je do zmywarki. Poczułam czyjeś ręce na biodrach.
- Mówimy im? - szepnął Zayn do mojego ucha.
- Możemy, a jak będą chcieli znać całą historię? Chyba zasługują w końcu na prawdę..
Zayn przytaknął. Udaliśmy się do salonu, gdzie wszyscy siedzieli na kanapie. Nie wiedziałam jak na to zareagują.

*Zayn*
To uczucie gdy powiedziała, że możemy zacząć wszystko od nowa...Coś wspaniałego. Nadal nie mogę uwierzyć, że dała mi szansę. Nie mogę jej zawieść.. Ale nasz fanki.. Ona nie jest nikim sławnym, mi to nie przeszkadza, ale nasz manager, fanki, prasa.. Oni ją zniszczą. Muszę ją przed tym obronić. Najważniejsze jest, aby chłopaki zaakceptowali nasz związek, teraz tylko to się liczy.
- Jak pewnie się domyślaliście, ja i Mitchie znamy się, co zresztą już wiecie, ale nie znaliście całej prawdy. To nie było tak, że mieliśmy tylko wspólnych znajomych, znaliśmy się bardzo dobrze, aż za dobrze - zaśmiałem się - ja i Mitchie byliśmy razem..
- Wiedziałem, że to nie była zwykła znajomość - wyszczerzył się Harold.
- Kontynuując -  teraz zaczęła Mitchie - byliśmy ze sobą dosyć długo. Zaczęliśmy być ze sobą, kiedy miałam 13 lat, a Zayn 15, byliśmy ze sobą 2 lata. Rozstaliśmy się, mimo, że żadne z nas tego nie chciało. No bo kto by chciał się rozstawać mając obok siebie tak wspaniałą osobę? Było nam ze sobą dobrze, ale wszystko co dobre szybko się kończy. Powiem szczerze, że nie płakałam po rozstaniu, to nie jest tak, że go nie kochałam i nie tęskniłam. Nie lubię płakać, rzadko płaczę. Rozłąka na 3 lata wcale nie była łatwa, bo dla kogo by była? Gdy go zobaczyłam.. Nie byłam pewna czy to on. Zmienił się, bardzo się zmienił z wyglądu, jak się okazało z charakteru też.
- Też się zmieniłaś z wyglądu i charakteru, jesteś silniejszą osobą - wtrąciłem.
- Człowiek po pewnych wydarzeniach staje się silniejszy.
- Serio zakochałeś się w młodszej? - spytał Harry, rozbawiło mnie jego pytanie.
- A widzisz ją? Nie mów, że jak ją zobaczyłeś to ci się nie spodobała.
- No spodobała..
- No właśnie.
- Nie żeby coś, ale chyba zeszliśmy z tematu - wtrąciła Mitchie.
- Właśnie. Chcieliśmy wam oznajmić, że znowu jesteśmy razem.

*Mitchie*
- Ty to zawsze umiałeś oznajmiać nowiny w bezpośredni sposób - zaśmiałam się.
- Jesteście razem? Gratulacje! - wykrzyczał Liam

STOP!
Mam tego dość! Czy tylko ja uważam, że ta scenka jest za słodka i idealna? W prawdziwym życiu tak się nie dzieje, nic nie przychodzi tak łatwo w życiu. A może tylko mam jakieś urojenia.. 

- A co z fanami? Managerem? - spytał Louis - przecież jak się dowiedzą, że nasz bad boy jest zajęty to rozpęta się piekło. Tym bardziej, że tak słodko mówiłeś o niej w radiu. To się nie uda, a przecież nie będziecie się ukrywać.

Mówiłam, że nigdy nie jest łatwo...

- Wiem co będzie z mediami, ale nie mam zamiaru się ukrywać. Z Mitchie czuję się tak jakbym w ogóle się nie rozstał - wtrącił Zayn.
- Fakt faktem miałeś kilka dziewczyn - powiedział Niall.
- Wiem i Mitchie też to wie.

Co teraz będzie? Ta wymiana zdań nie ma sensu. Jedni chcą mnie ukrywać, inni chcą mnie wydać całemu światu na pożarcie. Co się tu dzieje? 

- Wytłumaczy mi ktoś o co chodzi?
- No więc Mitchie - zaczął Liam - wszystko ci wytłumaczę na spokojnie, ale chodź się przejść.

*

Chodziłam z Liam'em po mieście już od dobrych kilku godzin. Li wytłumaczył mi o co chodziło pozostałym. Nie chcieli mnie wydać światu i managerowi bo ich fanki są niebezpieczne. Są w szoku, że jeszcze udało im się ukryć adres zamieszkania. Liam oczywiście pogratulował mi związku z Zayn'em i powiedział, że niedługo Danielle będzie w mieście i chcę się ze mną spotkać.
- Ona chyba czuje się zagrożona - powiedział smutny - nie wiem czemu, może mi nie ufa?
- Liam, na zaufaniu opiera się związek, nie ma zaufania nie ma związku. Ty jej ufasz?
- Tak, ale ona ma pretensje, że spędzam z tobą za dużo czasu...
- Przyjaźnimy się.. co w tym złego?
- Jej najwyraźniej to przeszkadza.

____________________________________________________________________________
Hej.
Rozdział beznadziejny, ale nie wiedziałam co napisać.
Pozostali już wiedzą o nich.
Co teraz będzie się działo? 
Może macie jakieś propozycje? 
Do następnego!

8 komentarzy:

  1. Świetna robota z tym rozdziałem! Ciekawe jak zareagują fanki i jak wypadnie spotkanie z Danielle :) Czekam do następnego, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest beznadziejny ! Ciesze się że Zayn jest z Mitchie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny rozdział
    z niecierpliwością czekam nn
    także zapraszam na mojego bloga
    http://eternal-life-of-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Libster Award. Gratuluje! <33
    Sama jesteś beznadziejna...Rozdział jest cudny ale niestety krótki. Pozdrawiam Xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm....
    Jaki zajebisty. :D
    Piszesz cudownie! :P
    Czekam na next. :*
    Wpadnij do mnie jest nowy rozdział i nowiutki wygląd bloga:
    http://musiszpodjacryzyko.blogspot.com/
    Pozdrawiam. :D
    Buźka! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej rozdział wcale nie jest beznadziejny jedynie jest ZA KRÓTKI hehe :D Sama się sobie dziwię, że cieszę się z tego, że Mitchie jest z Zayn'em bo początkowo tego nie chciałam.... No, ale zmieniłam zdanie (w pewnym stopniu) :) Teraz czekam na kolejny i mam nadzieję, że niedługo się pojawi :D Jestem ciekawa jak zareaguje Danielle gdy spotka się z naszą główną bohaterką :) Nadal czekam, aż dowiedzą się wszyscy o pocałunku Liama i Mitchie bo to trochę zamiesza, a ja lubię, gdy jest zamieszanie :) No bo nie zawsze musi być kolorowo.... No i jestem ciekawa jak na to zareaguje nasza zazdrosna Dan :) Pisz, pisz, pisz szybciutko bo już się doczekać nie mogę :) Dużo weny życzę :D Twoja stała czytelniczka i komentatorka :D
    Pozdrawiam S. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu, jezuu <33 Ubóstwiam ten blog, na prawdę strasznie mi się spodobał :) Fajnie że rozdział jest w miare długi i zawiera dużo szczegółów :D Czekam na kolejny i życzę dużo weny :*

    http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń