poniedziałek, 11 lutego 2013

36 - Przykro mi.

*Emilie*
Nie miałam pojęcia o co może chodzić Lokersowi, ale cieszyłam się że spędzę z nim trochę czasu, weszłam do pokoju, a tam był Niall.
- To ty nie poszedłeś na zakupy z Zayn'em?
- Nie, poszedł sam. Emilie uwierz mi, Harry nie jest taki jak się zachowuję. On udaje!
- Co niby udaje?
- On nadal zabrania mi się z tobą zadawać.
- Nialler, błagam cię, już przestań. Przyjaźnisz się z nim od ponad dwóch lat, więź między wami jest mocna, wątpię żeby myślał że mu mnie zabierasz, jesteś dla mnie jak brat, tak samo ważny jak Zayn, to z wami dwoma mam najlepszy kontakt, niezależnie od tego co się stanie wiem że mogę na ciebie liczyć i za to cię kocham.
- Dziękuję, obiecuję że już więcej nie będę poruszał tego tematu, wiem że tobie też jest ciężko.
- Nawet nie wiesz ja bardzo - szepnęłam, ale usłyszał, przytuliłam go, on jak zwykle musiał coś odwalić i popchnął mnie na łóżko, sam wylądował na mnie, dziwne to wyglądało, w tym momencie do pokoju wszedł Harry, spojrzał na nas ze łzami w oczach? Nie wiem czy dobrze widziałam, wyszedł trzaskając drzwiami. Chciałam za nim pobiec, ale Niall powiedział że nie warto, w sumie miał rację. Rozmawiałam na ten temat z Harry'm, nie powinien być zazdrosny o takie coś, obiecał mi to, jak zwykle nie dotrzymał słowa. Mogłam się tego spodziewać. Poszłam do pokoju obok, nic nie mówiąc wzięłam Andiego za rękę i wyszliśmy przed dom, nic nie mówiąc przytulił mnie.
- Znowu Harry? - kiwnęłam głową - kochanie, niektórzy ludzie mimo tego że się kochają nie powinni być razem, nie zrozum mnie źle, ale cierpisz przez niego, po twoim wczorajszym telefonie wiedziałem że coś jest nie tak, dlatego od razu przyjechałem, nie warto się zadręczać i męczyć, może jak dorośniecie do tego związku to wtedy będziecie razem długo i szczęśliwi, ale teraz nie jest jeszcze was czas.
Przemyślałam to wszystko co powiedział Andy, był kochany, wiele w życiu przeszedł, stara się mi pomóc, jestem mu za to wdzięczna.
- Dziękuję, masz rację, przepraszam, ale muszę to wszystko przemyśleć - pocałowałam go w policzek i poszłam w nieznanym mi kierunku, musiałam odetchnąć. Andy ma rację, może rozstanie dobrze nam zrobi? Może dorośniemy do tego związku i będziemy szczęśliwi albo po prostu zrozumiemy że bez siebie będzie nam lepiej....
Błądziłam po nieznanym mi mieście już kilka godzin, komórka nie przestawała mi dzwonić, więc ją wyłączyłam, znalazłam się w parku, udałam się nad jeziorko położone na drugim końcu parku, ktoś tam siedział, poznałam Harolda, powoli podeszłam do niego i usiadłam obok.
- Hej - szepnęłam, spojrzał na mnie, a po chwili odwrócił swój wzrok w stronę jeziora - wiem jak to wyglądało, ale obiecałeś mi coś, ja też ci przysięgałam że pomiędzy mną a Niallerem nic nie ma, to twój przyjaciel, powinieneś mu ufać, tak ja mi, znasz mnie, doskonale wiesz że taka nie jestem. Zaufałam ci jak przysięgałeś że się zmienisz, znowu mnie zawiodłeś. Na jakiś czas powinniśmy zrobić sobie przerwę, zobaczyć jak nam będzie bez siebie, czy wytrzymamy - w moich oczach zaczęły zbierać się łzy - nie chcę tego robić, ale tak będzie lepiej..
- Lepiej?- szepnął, ale wciąż na mnie nie spojrzał - zastanawiałaś się kiedyś dlaczego taki jestem? Dlaczego jestem tak cholernie o ciebie zazdrosny? Kocham cię całym sercem, jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało, kiedy inny facet na ciebie spojrzy, dotknie cię czy przytuli czuję że cię tracę, wiem że to chore, nie powinienem się tak zachowywać, bo przecież nie jesteś cała moja, doskonale wiem że ranię cię swoim zachowaniem, ale taki już jestem. Nic tego nie zmieni, starałem się, próbowałem, ale nie potrafię - spojrzał na mnie, płakał - Emilie, nie potrafię bez ciebie żyć, uświadomiłem sobie to dopiero teraz, jesteś wszystkim co mam, nie zostawiaj mnie..
- Harry, mi tez jest trudno, ale tak będzie lepiej, sama nie wierzę że to robię, ale musimy od siebie odpocząć, chociaż na jakiś czas. Jeżeli nie wytrzymamy bez siebie to znów będziemy razem. Wiedz że nigdy nie nauczę się żyć bez ciebie, ale może dzięki temu dorośniemy.
- Emilie, błagam, zmienię się, ale nie zostawiaj mnie, obiecuję, zrobię wszystko żeby było dobrze - coraz bardziej płakał - nie zostawiaj mnie.
- Przykro mi - wstałam i odeszłam.

*Harry*
Znowu wszystkie spierdoliłem, rozstaliśmy się, mam nadzieję że nie na zawsze, że będziemy razem...
Wbiegłem do domu i pierwsze co to pobiegłem do Louis'a, był w naszym pokoju. Podszedłem do niego, spojrzał na mnie.
- Harry... - szepnął, wstał i mnie przytulił, wtuliłem się w niego i jeszcze bardziej rozpłakałem. Usiedliśmy na łóżku, nigdy przy nim nie płakałem, czułem się fatalnie, jak jeszcze nigdy w życiu. Nie miałem na nic siły, zasnąłem.

*Louis*
Pierwszy raz widziałem w takim stanie Harrego, gdy zasnął wyszedłem z pokoju i poszedłem do kuchni, był w niej Zayn.
- Kurwa, wiedziałem! - wrzasnął i uderzył ręką w stół, zdziwiony spojrzałem na niego - Emilie i Harry zrobili sobie przerwę. Płakała dość długo, nie byłem w stanie jej uspokoić, zmęczona zasnęła, wiedziałem że z Harry'm będą same problemy.
- Zayn, nie obwiniaj Harrego, wbiegł do pokoju cały zapłakany, pierwszy raz widziałem żeby on płakał, też zmęczony zasnął, nie mogłem go uspokoić, ciężko było.
- Czyli że jednak mu zależy, może to im dobrze zrobi? Chociaż nie jestem przekonany, zamiast spróbować żyć bez siebie będą płakać po kątach za sobą, a przy nas będą dawać że wszystko jest w porządku, trzeba być ostrożnym.
- Będę, widać że się kochają, ale nie umieją tego okazywać. Zobaczymy co czas pokaże.

_____________________________________________________________________
Heej
W końcu udało mi się coś napisać, wiem że nie tego się spodziewaliście,
 ale nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli.
Jeżeli macie jakieś pytanie, typu kiedy kolejny rozdział albo o coś konkretnego to zapraszam do zakładki: Zapytaj bohatera
Dziękuję za wszystkie komentarze, wejścia oraz za obserwujących
jesteście najlepsi! <3

9 komentarzy:

  1. bardzo interesujący i fajny rozdział.. Zajebisty i genialny. :)) piszesz świetnie ;3 czekam na nastepny i mam nadzieje ze wpadniesz do mnie [ negatywy-uczuc.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział boski, szkoda tylko że się rozstali, ale mam nadzieję, że wrócą do siebie:) Czekam na nexta, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział tylko szkoda, że zrobili sobie przerwę

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dobry rozdział ;D kiedy następny? ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Już kocham Andy'ego <3 Widać, że troszczy się o Emilie. Myślę, że ta przerwa przyda się zarówno Em jak i Harry'emu. Może Hazz w końcu zrozumie, że o kobietę zawsze trzeba walczyć, i że trzeba być wyrozumiałym... Czekam na następny :)
    Pozdrawiam
    Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cholera szkoda mi Harry'ego, ale zasłużył sobie na to wszystko. Niall to jego przyjaciel, a Em est jego dziewczyną i powinien im ufać. Emilie go ostrzegała, ale on dalej swoje. Może przez to rozstanie w końcu dorosną i zobaczą, że naprawdę im na sobie zależy. W każdym razie, mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezły zaskok z mojej strony ..
    Nie spodziewałam się kompletnie tego o.O
    Mam jednak nadzieję, że wrócą do siebie ;)
    Ile w tym emocji xd
    Świetny rozdział *___*
    Kocham tego bloga jak i ciebie <33
    Czekam z niecierpliwością na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. nie spodziewałam się że zerwą,ale Harry nie powinien taki być.Czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  9. oooo to mnie zaskoczyłaś ja Ci powiem.
    ciekawe co dalej, matkoo nie mogę się doczekać :D
    Świetny rozdział :3
    Czekam :)x

    OdpowiedzUsuń