wtorek, 5 lutego 2013

35 - Ona też tu jest?

*Emilie*
Obudziło mnie skakanie po łóżku.
- Odejdź! - wrzasnęłam.
- Aha, najpierw dzwonisz do mnie w nocy żebym przyjechał, a teraz każesz mi odejść, jeżeli teraz odejdę to nigdy nie wrócę.
- Andy! - wydarłam się i rzuciłam na niego.
- Tak, ja też tęskniłem - zaśmiał się.
- Ona też tu jest? - spytałam z nadzieją.
- Niestety nie, nie miała siły przyjechać, kazała przeprosić.
- W dupie mam jej przeprosiny, poczekaj chwilę, pójdę się przebrać.
Z łazienki wyszłam w tym stroju.
- Kto cię tu wpuścił?
- Jakiś blondyn mi otworzył.
- Chodź, musisz kogoś poznać - wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju mojego chłopaka. O dziwo go nie było. Był tylko Louis i Liam.
- Hej, poznajcie kogoś. Andy to Louis i Liam, moi przyjaciele, chłopaki poznajcie Andiego. Kiedy jeszcze nie rozmawiałam z Malikiem on był moim bratem, w sumie nadal jest.
Chłopaki zaczęli rozmawiać, a ja poszłam poszukać Harrego. Siedział na ławce w ogrodzie.
- Oj kochanie, co tak sam siedzisz? Chodź musisz kogoś poznać. Przyjechał Andy, pamiętasz jak ci o nim mówiłam, mój drugi kochany braciszek w końcu odwiedził siostrę - zaśmiałam się.

*Harry*
- Mój drugi kochany braciszek w końcu odwiedził siostrę - gdy to powiedziała poczułem się podle, jak mogłem pomyśleć coś takiego.
- Okej, chodźmy - wstałem i pociągnąłem ją za rękę, stanęła i zaparła się nogami - idziesz?
- Nawet się ze mną nie przywitasz? - zaśmiałem się, podszedłem do niej i namiętnie pocałowałem.
Udaliśmy się na górę, Louis i Liam już z nim rozmawiali.
- Mała, jesteś! - podszedł i ją przytulił, uśmiechnąłem się na ten widok.
- Andy, to mój chłopak Harry, Harry to mój braciszek.
Podałem mu rękę. Jako "starszy brat" poprosił mnie na słówko. Emilie się zaśmiała, a ja przeraziłem.
- Nie będę ci prawił że jak ją skrzywdzisz to będzie po tobie, bo tak nie jest. Nawet muchy bym nie skrzywdził. Ale mam dla ciebie jedną małą, ale bardzo cenną radę, nie bądź zazdrosny, ona tego nie znosi.
- Nie mogłeś szybciej mi tego powiedzieć? - spytałem z wyrzutem, a on się zaśmiał - błagam, pomóż.
- Zabierz ją gdzieś. Tylko ty i ona, bez fanek, bez przyjaciół, tylko ty i ona, byłem tu już kilka razy, mogę ci załatwić jacht.
- Okej, dziękuję.
Wróciłem do Emilie, a Andy poszedł zadzwonić, gdy wszedł do pokoju kiwnął mi głową, a ja zwróciłem się do Emilie.
- Kochanie, weź wszystko co potrzebujesz, za chwilę wychodzimy, o nic nie pytaj, niespodzianka.
Gdy Emilie zniknęła, Andy mi wszystko wytłumaczył. Cieszyłem się na ten dzień z nią sam na sam.

______________________________________________________________________
Hej!
Rozdział pisany na szybko
Następny będzie dłuższy!
Jeżeli macie jakieś pytanie to zapraszam tu: [klik] 
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na blog miesiąca!

13 komentarzy:

  1. uuuuu sami-na jachcie....If You Know How I Met xd
    Super rozdział :)x

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały rozdział :) Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżby Harry zmądrzał ? xd
    Aww, suuper rozdział ! :D
    Czekam na kolejny *__*

    OdpowiedzUsuń
  4. boooski ;D kiedy dodasz następny rozdział? ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Właśnie wygrałam bilet na koncert Justina Bibera!

    >> BiletyDarmowe.pl <<

    OdpowiedzUsuń
  6. boski, pisz szybko kolejny :)
    zapraszam do mnie http://fm-federico-mahora.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, nominuję Cię do The Versatile Blogger, więcej inf. na http://brzegiem-dzwieku-tanczyc-chce.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger.html .

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda przeczytałam tylko ten rozdział ,ale bardzo mi się spodobał i lece nadrabiac tego bloga :D Heheh.
    Jeżeli zainteresują Cię losy Niall'a i Jasmine zapraszam :
    http://reason-to-smilex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń