* Zayn*
Po południu pojechaliśmy do siebie, w aucie nikt się nie odzywał, wszystko to przez Harrego, zaczął małą kłótnię z Emilie. Czepiał się jej że niektórych rzeczy nie wypada mówić. Ja, Niall, Annie i Liam jej broniliśmy. Emilie zawsze była szczera z ludźmi, mówiła co jej leży na sercu, nie zawsze jest to miłe, ale taka już jest. Emilie zasługuję na kogoś więcej niż Harry czy nawet Liam. To moi przyjaciele, chcę dla nich jak najlepiej,, ale niech moją siostrę sobie odpuszczą. Harry to łamacz serc, a Liam ma problemy z wyznawaniem swoich uczuć.
Przez następne kilka dni nie miałem kontaktu z Emilie, zawsze gdzieś się spieszyła lub ja miałem wywiad czy sesję. Pytałem chłopaków czy z nią gadali. Harry mówił że na treningach jest trochę rozkojarzona., a po treningach od razu gdzieś jeździ, a Liam mówił że na lekcjach z nią nie gadał. Postanowiłem pojechać do Chrisa, zdziwił się gdy mnie zobaczył. Usiedliśmy u niego w salonie.
- Wiesz może co się dzieje z Emilie? Ostatnio ciągle się mijamy, zawsze gdzieś się spieszy.
- A co ma się dziać? Ona zawsze taka jest. Szkoła, treningi, nauka. Przyjaciele zawsze na końcu. Dla mnie i dla Annie zawsze znajdzie czas jak coś się dzieje. Ale najgorzej jest przed zawodami. Z jednego treningu na drugi.
- Tak, ona zawsze lubi być najlepsza. Czekaj! Jak z jednego treningu na drugi?
-Hahahaha, żartujesz? Powiedz że żartujesz.
- Nie, o co chodzi?
- Powoli. Ty jesteś Zayn Malik, brat Emilie? - przytaknąłem - i nie wiesz czym ona się zajmuje?
- Fotografowaniem i koszykówką.
- Czyli że nic o niej nie wiesz.
- Wytłumaczysz?
Chris zaczął opowiadać o tym czym zajmuje si ę Emilie. Po treningach koszykówki ma tańce, to ona układa układy, dobiera muzykę, ma swoją grupę. Większość osób jest w jej wieku. Podobno są całkiem nieźli, jeżdżą na liczne zawody które wygrywają. Podobno dużo producentów jak i gwiazd się nią interesują, chcą ją w teledyskach, dostaje dużo ofert dotyczących modelingu, ale na nie się nie zgadza, bo uważa że nie jest pustą lalką którą się czesze i ubiera. Do szkoły tak naprawdę chodzić nie musi bo wszystko ma załatwione, ale chodzi bo chce być nastolatką i korzystać z życia. Byłem w szoku słuchając Chrisa. Czemu Emilie mi nie powiedziała? Podziękowałem Chrisowi i pojechałem do domu. Był tylko Louis. To dobrze, chciałem się komuś wygadać. Opowiedziałem mu wszystko czego się dowiedziałem od Chrisa.
- Myślę że ona robi to wszystko żeby nie czuć się gorszą od ciebie. Jesteś sławnym piosenkarzem, dużo w życiu osiągnąłeś ludzie cię znają. A ona co? Grała sobie w waszym małym miasteczku w koszykówkę, może po prostu chciała się poczuć doceniana?
- Ale czemu mi nie powiedziała?
- Myślę że nie chciała żebyś ją wyśmiał. Ona ma szkołę, koszykówkę, tańce, fotografię, propozycję do teledysków. Tyle rzeczy a ty tylko masz śpiewanie. Ona robi tyle rzeczy żeby poczuć że coś osiągnęła. Wiem co czujesz. Bliskie osoby nie powiedzą ci otwarcie tego dlatego nie naciskaj jej, porozmawiaj z nią gdzie znika po szkole.
- Dzięki Louis, prawdziwy z ciebie przyjaciel. Mądrze gadasz.
- Wiem, ale nigdy nikt mnie nie słucha - oburzył się.
- Od teraz zacznę. Jeżeli ma tyle zajęć to czemu od razu nie kupiła lustrzanki? Powinna mieć kasę.
- Wspominałeś że ma grupę taneczną, na konkursy trzeba coś wpłacać, stroje też nie są za darmo. Lepiej z nią pogadaj żeby nie wpadła w jakieś kłopoty.
- Znowu muszę przyznać ci rację. Kurde, co się ze mną dzieje?
- Oj nie przesadzaj, nie jest aż tak źle.
Lou spytał się czy Emilie podoba się Liam albo Harry. Szczerze to sam nie wiem, dawno z nią nie gadałem. Louis byłby dobrym kandydatem dla niej. Jest szczery, zabawny, kiedy trzeba jest poważny. Nie! Stop! Nie będę żadną swatką! Takie zabawy to nie dla mnie. Poszedłem do siebie, włączyłem laptopa. Postanowiłem poszukać jakichś informacji o siostrze w internecie. Wiem, dziwne to, szukać informacji o Emilie w internecie. Ale jeżeli ona mi tego nie powie to jakoś muszę sobie poradzić. Znalazłem filmiki na YT jak tańczy, było kilka jej samej a kilka z grupą. Jest całkiem niezła w tym. Jej filmiki miały niezłą oglądalność. Ostatni filmik dodała wczoraj i ma ponad 3 miniony wyświetleń. Same pozytywne komentarze. Zszedłem na dół z laptopem, wszyscy już byli. Pokazałem im filmiki
- Twoja siostra ciągle mnie zaskakuje. - powiedział Niall.
- Nie tylko ciebie - przyznałem.
- Kiedy mają jakiś występ? Chciałbym zobaczyć ją na żywo.
Zacząłem szukać jakichś informacji. Okazało się że jutro jest konkurs. Wielki finał, drużyna mojej siostry i jeszcze jakaś. Przekazałem informację chłopakom.
- Jedziemy? - spytał Liam.
- Pewnie. Do wygrania jest 10 tysięcy, z tego co tu widzę to większość woli drużynę Emilie. Mają duże szanse wygrać.
- A gdzie to jest?
- Niedaleko. Około godzinę autem. Start o 19.
- Ale jak ona się poczuje gdy nas zobaczy? Nie wolisz żeby sama ci o tym powiedziała?
Louis mnie zaskakiwał. Dobrze myśli. Może faktycznie powinienem dać szansę jej się przyznać? Jestem chyba najgorszym bratem na świecie. Nie wiem co zrobić żeby było dobrze. Boję się że coś zawalę, chcę dobrze, ale zawsze wychodzi źle. Nie chcę jej zniechęcić do siebie i nie chcę żeby czuła się gorsza ode mnie. Zawsze uważałem że jest lepsza ode mnie. Miała lepszy kontakt ze wszystkimi z okolicy, miała pełno przyjaciół. Ja byłem uważany za bad boya, w sumie byłem taki, ale tylko dla tego żeby nie zbliżać się do ludzi. Nie chciałem zostać odrzucony. Nigdy jej o tym nie mówiłem. Może to najwyższa pora się otworzyć?
- Nigdzie nie jedziemy - powiedziałem i udałem się do swojego pokoju. Napisałem sms'a do Emilie "Możemy się spotkać?" odpisała po chwili " pasuje w niedziele?" do Emilie" teraz?" od Emilie"zaraz będę"
Siedziałem na balkonie paląc papierosa, po 15 minutach Emilie stała koło mnie. Nie chciałem od razu z tym wyskakiwać więc spytałem czy przyjdzie jutro na domówkę do nas.
- Jutro? Chętnie, ale muszę pouczyć się z Annie, trener się na mnie uwziął, jeżeli nie poprawię ocen to nie będę mogła grać na najbliższym meczu.
- Niezła jesteś.
- W czym?
- W kłamaniu.
- O co ci chodzi? Człowieku! Ogarnij się!
- Nie podnoś na mnie głosu!
- Bo co? Nie wpierdalaj się do mojego życia! Masz swój boysband, nim się lepiej zajmij! - wybiegła z mojego pokoju.
Po 10 minutach przyszedł do mnie Louis,.
- Louis...
- Mówiłem nie naciskaj, Pogadam z nią.
*Emilie*
Jestem ciekawa ile Zayn wie i kto mu powiedział. To jest moja sprawa. On ma ten swój głosik i tych swoich przyjaciół, więc niech mnie zostawi. Pogadam z nim, ale nie teraz. Teraz mam do wygrania konkurs. Jutro z rana przychodzi zespół, musimy udoskonalić układ, musimy to wygrać, za dużo zainwestowałam w to pieniędzy i czasu. I za dużo się przygotowywaliśmy żeby teraz przegrać. Będziemy walczyć do samego końca. Zaynem się nie przejmuje, on sobie poradzi. Boli mnie to że się z nim pokłóciłam, mógł od razu powiedzieć o co mu chodzi a nie jakieś podchody robić.
Dzwonek do drzwi wyrwał mnie z rozmyśleń. To był Louis. Wpuściłam go do środka, usiedliśmy w salonie.
- Co cię do mnie sprowadza? Jeżeli powiesz że Zayn to tam są drzwi - wskazałam mu wyjście.
- Emilie, powiem co mam do powiedzenia, ty mnie wysłuchasz a dopiero wtedy wyjdę.
- Słucham.
- Zayn chce dla ciebie dobrze. Traktuje cie jak małą dziewczynkę, moim zdaniem nie powinien, jesteś dorosła i powinnaś sama o siebie zadbać No ale co zrobisz? To twój starszy brat i się o ciebie martwi. Przed przyjściem tutaj odbyłem z nim poważną rozmowę. Powiedział co przeżywał kiedyś i nie chcę żebyś też to przeżywała. Porozmawiaj z nim na spokojnie, bez podnoszenia głosu, bez kłótni, to obu wam dobrze zrobi. Szczera rozmowa.
Louis wstał i kierował się do wyjścia. Miał rację, szczera rozmowa wszystko wyjaśni. Tylko o co mu chodziło że Zayn wie co przeżywam bo też przez to przechodził? W dzieciństwie był bad boy'em ale to dodawało mu uroku. Zerwałam się z miejsca i wybiegłam z domu za Louisem, właśnie przechodził przez furtkę.
-Louis! - wybiegłam za nim i go przytuliłam - dziękuję, Przyjedźcie jutro na finał, potrzebne mi wsparcie.
* Z samego rana były ostre przygotowania, wiedziałam że dają z siebie wszystko, ale to wciąż za mało. Po 5 godzinach postanowiliśmy odpocząć, ćwiczyliśmy od 5 rano. Każdy ledwo się trzymał. Niektórzy poszli się położyć żeby mieć siłę na ostatnią próbę i wieki finał. Jestem ciekawa czy Zayn się pojawi, to dla mnie dużo znaczy, na początku go nie chciałam bo pewnie wokół jego zespołu było by więcej zamieszania niż wokół całego konkursu, ale to dla mnie ważne. Postanowiłam się dowiedzieć. Zadzwoniłam do Louisa.
- Hej Lou, będziecie dzisiaj?
- Oczywiście, nie zawiedziemy cię. Jak tam próby?
- Masakra, mylą im się kroki, ale dają z siebie wszystko. Mam jeszcze tyle do zrobienia. Od wczorajszego lunchu nic nie jadłam a jeszcze tyle mnie czeka. Dobra, idę spać, widzimy się wieczorem.
Wzięłam najszybszy prysznic w życiu. Położyłam się do łóżka, po 4 godzinach zadzwonił budzik. Niby tylko 4 godziny a czuję się jak nowo narodzona. Gdy schodziłam na dół zadzwonił dzwonek do drzwi. To koleś od pizzy.
- Ale ja niczego nie zamawiałam.
- Wiem, pan Tomlinson zamówił i kazał mi tu przywieźć, wszystko opłacone.
Koleś wręczył mi kilka pudeł pizzy, podziękowałam i poszłam do salonu gdzie wszyscy już byli.
- Okej, jemy i ćwiczymy.
- Nie masz serca - powiedziała Annie.
- Też was kocham.
_______________________________________________________________________
Po południu pojechaliśmy do siebie, w aucie nikt się nie odzywał, wszystko to przez Harrego, zaczął małą kłótnię z Emilie. Czepiał się jej że niektórych rzeczy nie wypada mówić. Ja, Niall, Annie i Liam jej broniliśmy. Emilie zawsze była szczera z ludźmi, mówiła co jej leży na sercu, nie zawsze jest to miłe, ale taka już jest. Emilie zasługuję na kogoś więcej niż Harry czy nawet Liam. To moi przyjaciele, chcę dla nich jak najlepiej,, ale niech moją siostrę sobie odpuszczą. Harry to łamacz serc, a Liam ma problemy z wyznawaniem swoich uczuć.
Przez następne kilka dni nie miałem kontaktu z Emilie, zawsze gdzieś się spieszyła lub ja miałem wywiad czy sesję. Pytałem chłopaków czy z nią gadali. Harry mówił że na treningach jest trochę rozkojarzona., a po treningach od razu gdzieś jeździ, a Liam mówił że na lekcjach z nią nie gadał. Postanowiłem pojechać do Chrisa, zdziwił się gdy mnie zobaczył. Usiedliśmy u niego w salonie.
- Wiesz może co się dzieje z Emilie? Ostatnio ciągle się mijamy, zawsze gdzieś się spieszy.
- A co ma się dziać? Ona zawsze taka jest. Szkoła, treningi, nauka. Przyjaciele zawsze na końcu. Dla mnie i dla Annie zawsze znajdzie czas jak coś się dzieje. Ale najgorzej jest przed zawodami. Z jednego treningu na drugi.
- Tak, ona zawsze lubi być najlepsza. Czekaj! Jak z jednego treningu na drugi?
-Hahahaha, żartujesz? Powiedz że żartujesz.
- Nie, o co chodzi?
- Powoli. Ty jesteś Zayn Malik, brat Emilie? - przytaknąłem - i nie wiesz czym ona się zajmuje?
- Fotografowaniem i koszykówką.
- Czyli że nic o niej nie wiesz.
- Wytłumaczysz?
Chris zaczął opowiadać o tym czym zajmuje si ę Emilie. Po treningach koszykówki ma tańce, to ona układa układy, dobiera muzykę, ma swoją grupę. Większość osób jest w jej wieku. Podobno są całkiem nieźli, jeżdżą na liczne zawody które wygrywają. Podobno dużo producentów jak i gwiazd się nią interesują, chcą ją w teledyskach, dostaje dużo ofert dotyczących modelingu, ale na nie się nie zgadza, bo uważa że nie jest pustą lalką którą się czesze i ubiera. Do szkoły tak naprawdę chodzić nie musi bo wszystko ma załatwione, ale chodzi bo chce być nastolatką i korzystać z życia. Byłem w szoku słuchając Chrisa. Czemu Emilie mi nie powiedziała? Podziękowałem Chrisowi i pojechałem do domu. Był tylko Louis. To dobrze, chciałem się komuś wygadać. Opowiedziałem mu wszystko czego się dowiedziałem od Chrisa.
- Myślę że ona robi to wszystko żeby nie czuć się gorszą od ciebie. Jesteś sławnym piosenkarzem, dużo w życiu osiągnąłeś ludzie cię znają. A ona co? Grała sobie w waszym małym miasteczku w koszykówkę, może po prostu chciała się poczuć doceniana?
- Ale czemu mi nie powiedziała?
- Myślę że nie chciała żebyś ją wyśmiał. Ona ma szkołę, koszykówkę, tańce, fotografię, propozycję do teledysków. Tyle rzeczy a ty tylko masz śpiewanie. Ona robi tyle rzeczy żeby poczuć że coś osiągnęła. Wiem co czujesz. Bliskie osoby nie powiedzą ci otwarcie tego dlatego nie naciskaj jej, porozmawiaj z nią gdzie znika po szkole.
- Dzięki Louis, prawdziwy z ciebie przyjaciel. Mądrze gadasz.
- Wiem, ale nigdy nikt mnie nie słucha - oburzył się.
- Od teraz zacznę. Jeżeli ma tyle zajęć to czemu od razu nie kupiła lustrzanki? Powinna mieć kasę.
- Wspominałeś że ma grupę taneczną, na konkursy trzeba coś wpłacać, stroje też nie są za darmo. Lepiej z nią pogadaj żeby nie wpadła w jakieś kłopoty.
- Znowu muszę przyznać ci rację. Kurde, co się ze mną dzieje?
- Oj nie przesadzaj, nie jest aż tak źle.
Lou spytał się czy Emilie podoba się Liam albo Harry. Szczerze to sam nie wiem, dawno z nią nie gadałem. Louis byłby dobrym kandydatem dla niej. Jest szczery, zabawny, kiedy trzeba jest poważny. Nie! Stop! Nie będę żadną swatką! Takie zabawy to nie dla mnie. Poszedłem do siebie, włączyłem laptopa. Postanowiłem poszukać jakichś informacji o siostrze w internecie. Wiem, dziwne to, szukać informacji o Emilie w internecie. Ale jeżeli ona mi tego nie powie to jakoś muszę sobie poradzić. Znalazłem filmiki na YT jak tańczy, było kilka jej samej a kilka z grupą. Jest całkiem niezła w tym. Jej filmiki miały niezłą oglądalność. Ostatni filmik dodała wczoraj i ma ponad 3 miniony wyświetleń. Same pozytywne komentarze. Zszedłem na dół z laptopem, wszyscy już byli. Pokazałem im filmiki
- Twoja siostra ciągle mnie zaskakuje. - powiedział Niall.
- Nie tylko ciebie - przyznałem.
- Kiedy mają jakiś występ? Chciałbym zobaczyć ją na żywo.
Zacząłem szukać jakichś informacji. Okazało się że jutro jest konkurs. Wielki finał, drużyna mojej siostry i jeszcze jakaś. Przekazałem informację chłopakom.
- Jedziemy? - spytał Liam.
- Pewnie. Do wygrania jest 10 tysięcy, z tego co tu widzę to większość woli drużynę Emilie. Mają duże szanse wygrać.
- A gdzie to jest?
- Niedaleko. Około godzinę autem. Start o 19.
- Ale jak ona się poczuje gdy nas zobaczy? Nie wolisz żeby sama ci o tym powiedziała?
Louis mnie zaskakiwał. Dobrze myśli. Może faktycznie powinienem dać szansę jej się przyznać? Jestem chyba najgorszym bratem na świecie. Nie wiem co zrobić żeby było dobrze. Boję się że coś zawalę, chcę dobrze, ale zawsze wychodzi źle. Nie chcę jej zniechęcić do siebie i nie chcę żeby czuła się gorsza ode mnie. Zawsze uważałem że jest lepsza ode mnie. Miała lepszy kontakt ze wszystkimi z okolicy, miała pełno przyjaciół. Ja byłem uważany za bad boya, w sumie byłem taki, ale tylko dla tego żeby nie zbliżać się do ludzi. Nie chciałem zostać odrzucony. Nigdy jej o tym nie mówiłem. Może to najwyższa pora się otworzyć?
- Nigdzie nie jedziemy - powiedziałem i udałem się do swojego pokoju. Napisałem sms'a do Emilie "Możemy się spotkać?" odpisała po chwili " pasuje w niedziele?" do Emilie" teraz?" od Emilie"zaraz będę"
Siedziałem na balkonie paląc papierosa, po 15 minutach Emilie stała koło mnie. Nie chciałem od razu z tym wyskakiwać więc spytałem czy przyjdzie jutro na domówkę do nas.
- Jutro? Chętnie, ale muszę pouczyć się z Annie, trener się na mnie uwziął, jeżeli nie poprawię ocen to nie będę mogła grać na najbliższym meczu.
- Niezła jesteś.
- W czym?
- W kłamaniu.
- O co ci chodzi? Człowieku! Ogarnij się!
- Nie podnoś na mnie głosu!
- Bo co? Nie wpierdalaj się do mojego życia! Masz swój boysband, nim się lepiej zajmij! - wybiegła z mojego pokoju.
Po 10 minutach przyszedł do mnie Louis,.
- Louis...
- Mówiłem nie naciskaj, Pogadam z nią.
*Emilie*
Jestem ciekawa ile Zayn wie i kto mu powiedział. To jest moja sprawa. On ma ten swój głosik i tych swoich przyjaciół, więc niech mnie zostawi. Pogadam z nim, ale nie teraz. Teraz mam do wygrania konkurs. Jutro z rana przychodzi zespół, musimy udoskonalić układ, musimy to wygrać, za dużo zainwestowałam w to pieniędzy i czasu. I za dużo się przygotowywaliśmy żeby teraz przegrać. Będziemy walczyć do samego końca. Zaynem się nie przejmuje, on sobie poradzi. Boli mnie to że się z nim pokłóciłam, mógł od razu powiedzieć o co mu chodzi a nie jakieś podchody robić.
Dzwonek do drzwi wyrwał mnie z rozmyśleń. To był Louis. Wpuściłam go do środka, usiedliśmy w salonie.
- Co cię do mnie sprowadza? Jeżeli powiesz że Zayn to tam są drzwi - wskazałam mu wyjście.
- Emilie, powiem co mam do powiedzenia, ty mnie wysłuchasz a dopiero wtedy wyjdę.
- Słucham.
- Zayn chce dla ciebie dobrze. Traktuje cie jak małą dziewczynkę, moim zdaniem nie powinien, jesteś dorosła i powinnaś sama o siebie zadbać No ale co zrobisz? To twój starszy brat i się o ciebie martwi. Przed przyjściem tutaj odbyłem z nim poważną rozmowę. Powiedział co przeżywał kiedyś i nie chcę żebyś też to przeżywała. Porozmawiaj z nim na spokojnie, bez podnoszenia głosu, bez kłótni, to obu wam dobrze zrobi. Szczera rozmowa.
Louis wstał i kierował się do wyjścia. Miał rację, szczera rozmowa wszystko wyjaśni. Tylko o co mu chodziło że Zayn wie co przeżywam bo też przez to przechodził? W dzieciństwie był bad boy'em ale to dodawało mu uroku. Zerwałam się z miejsca i wybiegłam z domu za Louisem, właśnie przechodził przez furtkę.
-Louis! - wybiegłam za nim i go przytuliłam - dziękuję, Przyjedźcie jutro na finał, potrzebne mi wsparcie.
* Z samego rana były ostre przygotowania, wiedziałam że dają z siebie wszystko, ale to wciąż za mało. Po 5 godzinach postanowiliśmy odpocząć, ćwiczyliśmy od 5 rano. Każdy ledwo się trzymał. Niektórzy poszli się położyć żeby mieć siłę na ostatnią próbę i wieki finał. Jestem ciekawa czy Zayn się pojawi, to dla mnie dużo znaczy, na początku go nie chciałam bo pewnie wokół jego zespołu było by więcej zamieszania niż wokół całego konkursu, ale to dla mnie ważne. Postanowiłam się dowiedzieć. Zadzwoniłam do Louisa.
- Hej Lou, będziecie dzisiaj?
- Oczywiście, nie zawiedziemy cię. Jak tam próby?
- Masakra, mylą im się kroki, ale dają z siebie wszystko. Mam jeszcze tyle do zrobienia. Od wczorajszego lunchu nic nie jadłam a jeszcze tyle mnie czeka. Dobra, idę spać, widzimy się wieczorem.
Wzięłam najszybszy prysznic w życiu. Położyłam się do łóżka, po 4 godzinach zadzwonił budzik. Niby tylko 4 godziny a czuję się jak nowo narodzona. Gdy schodziłam na dół zadzwonił dzwonek do drzwi. To koleś od pizzy.
- Ale ja niczego nie zamawiałam.
- Wiem, pan Tomlinson zamówił i kazał mi tu przywieźć, wszystko opłacone.
Koleś wręczył mi kilka pudeł pizzy, podziękowałam i poszłam do salonu gdzie wszyscy już byli.
- Okej, jemy i ćwiczymy.
- Nie masz serca - powiedziała Annie.
- Też was kocham.
_______________________________________________________________________
Jak myślicie co się wydarzy na wielkim finale? Powiem tylko tyle że będzie się działo, nic więcej nie zdradzę :3
Do następnego.
OMG . nie spodziewałam się tego . zaskakujesz mnie ;)
OdpowiedzUsuńczkam na kolejny ;D
kurdeeeee! cudowny <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na directionstoriess.blogspot.com :)
Muahahahaha pierwszy komentarz xD jestem dumna mau kocie zajebiste :)
OdpowiedzUsuńBoże, świetne ! ♥
OdpowiedzUsuńMasz talent do pisania, i to ogromny ; D
Uwierz mi - każdy Ci to powie ; )
Emilie mnie zaskakuje ! Koszykówka, fotografia i na dodatek jeszcze taniec ! Nieźle. Co myślę, na temat tego finału ? Właściwie to sama nie wiem.. Może jak pojawią się tam chłopcy z One Direction to wszystko skupi się na nich ? Albo dojdzie do kłótni o Em między Hazzą i Liamem ? Nie mam pojęcia. Wiem tylko, że nie mogę już się doczekać, także życzę duuużo weny ! ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudny!
OdpowiedzUsuńTomlinson to mały geniusz ;D
Ciekawi mnie co się wydarzy na tym finale.
Czekam na następny ;)
Super rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Świetny ^^
OdpowiedzUsuńu mnie pojawił się jakże nieidealny rozdział 36, mam nadzieję, że wpadniesz ;)
OdpowiedzUsuńwww.paradise-with-you.blogspot.com
Rozdział-Cudny
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że wygrają, ale nigdy nie wiadomo:D
ojejkuu czekam na next'a:)xx
wariacje!! Super!! Extra!! Cudowne!! Czekam na następne!!
OdpowiedzUsuńrozdział superrrr!
OdpowiedzUsuńta Emilie jest mega uzdolniona! koszykówka, fotografowanie, teraz taniec :) posiada ona jeszcze jakieś ukryte zdolności?? ;]
Zayn jak się o nią martwi! awwww, ale z niego słodki brat *___*
co do finału, mam nadzieję, że jak chłopcy przyjadą ją wspierać to się zamaskują i nie zwrócą na siebie uwagi.. bo w innym przypadku Emilie będzie żałowała, że zaprosiła ich na występ.. wierzę w to, że to ekipa Em wygra te zawody i dziewczyna w końcu dowiedzie sobie i innymi, że ciężką pracą można zdobyć szczyty! :)
ale się rozpisałam :) dopiszę tylko to, że czekam na kolejny rozdział Twojego niesamowicie genialnego opowiadania! ;**
u mnie nowy rozdział ;)
http://dream-of-another-life.blogspot.com/
Super!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <3
świetny . czekam na kolejny ;DDD
OdpowiedzUsuńdziś pojawił sie kolejny nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńzapraszam http://dream-of-another-life.blogspot.com/
no nie ten rozdział jest genialny. Dawaj szybko kolejny, bo nie mogę doczekać się kolejnego i zapraszam do siebie na nowy
OdpowiedzUsuńhttp://gotta-be-you-one-direction.blogspot.com
pisz szybko kolejny ♥ piękne to jest xD
OdpowiedzUsuńpisz szybko kolejny ♥ zajebiste *_*
OdpowiedzUsuńOna powinna być z Louisem, kto zawsze przy niej jest?? Louis, Harry czy Liam? Oczywiście, że Louis ;pProszęęę zrób taaakkkk
OdpowiedzUsuńzzajebisty <3
OdpowiedzUsuńcudowny :*** ♥
OdpowiedzUsuń